sprawczość komunikacji
…kiedy korzystamy z poetyckiej funkcji komunikacji (Jakobson 1967), czyli „mówimy o mówieniu” zaznaczają się dwie sprzeczne ze sobą tendencje. Z jednej strony komentujemy:
ja nic nie zrobiłam/łem, ja tylko powiedziałam/łem
ale z drugiej strony, ujawniającej się najczęściej wtedy, kiedy ta wypowiedź dotyczy nas mamy dogłębne poczucie, że oprócz mówienia coś się jednak dokonało.
Tę intuicję podchwycił w 1962 John L. Austin, w swojej pracy pt.: How to do Things With Words uzmysławiając fakt istnienia tzw. performatywnej (wykonawczej) funkcji języka, to znaczy, że są takie akty wypowiedzeń, których zachodzenie dokonuje, czasami gruntownych, zmian w rzeczywistości. Na przykład wypowiedź: „jesteście mężem i żoną”, lub „skazuję pana X na 20 lat więzienia” mają swoje bardzo namacalne konsekwencje. To był początek budowania świadomości czegoś co obecnie moglibyśmy nazwać sprawczością komunikacji, tj. podejmowanie działań komunikacyjnych przynosi realne skutki w świecie. Dotyczy to każdej formy komunikacji, kiedy coś mówię, uśmiecham się do kogoś, udostępniam fakenewsy, to komunikując się wykonuję określoną czynność, na przykład informuję o czymś, udzielam wsparcia, poszerzam zakres dezinformacji, itd.
Rozpoznanie to nie jest banalne, bo pozwala umieścić komunikację wśród znaczących narzędzi, którymi możemy kształtować otaczającą nas rzeczywistość. Kiedy David Reisman w Samotnym tłumie (1960) rozpoznawał narodziny tzw. społeczeństwa wewnątrzsterownego, czyli takiego, którego członkowie mają bardzo silne poczucie konieczności oddziaływania na okoliczności w jakich żyją, mówiąc konkretniej mają dużą potrzebę sprawczości, to właśnie w komunikacji mogą odnajdywać skuteczny instrument wpływu. Jednak, jak w każdym innym przypadku, żeby mogła ona pełnić swoją funkcję musimy dobrze zapoznać się z „instrukcją obsługi” a wbrew pozorom komunikacja nie jest prostym narzędziem, na przykład Robin Dunbar (Przyjaciele) podkreśla, że do uzyskania pełnej efektywności musimy świadomie trenować umiejętności komunikacyjne aż do 21 roku życia, to wtedy uzyskujemy odpowiedni poziom rozwoju mentalnego i emocjonalnego. Ten warunek świadomego doskonalenia nie jest przypadkowy, bo dopiero autorefleksja na temat sposobu w jaki się komunikujemy warunkuje progres w wykorzystaniu narzędzia, za którym stoją poszerzające się zakresy naszej SPRAWCZOŚCI… .
Wynika z tego bardzo pragmatyczne wskazanie – jeżeli chcesz mieć wpływ na otaczającą Cię rzeczywistość musisz rozwijać swoje umiejętności komunikacyjne.