Przybliżając Vilema Flussera
Komunikacja jako sens ludzkiej egzystencji, sens kruchy i ulotny – jedyny, na jaki nas stać.
Komunikologia jako dyscyplina wiedzy, która sens ten jest w stanie dla nas odkryć.
Takie fundamentalne założenia leżały u podstaw filozofii komunikacji Viléma Flussera – urodzonego w Pradze, teoretyka mediów, filozofa-poligloty, życiowego nomady. Wychodząc z dość zaskakujących dla nauki o komunikowaniu tradycji filozoficznych (jak np. filozofia dialogu czy egzystencjalizm) stworzył Flusser (w latach 70. i 80. ubiegłego wieku) bardzo ciekawą teorię kultury, której osią jest spojrzenie na zmieniające się sposoby i formy ludzkiego komunikowania. Komunikowania, które jest źródłem ludzkiej podmiotowości i jedyną szasną na choćby chwilowe „przezwyciężenie” śmierci.
Człowiek, w przeciwieństwie do pszczół, mrówek czy nawet krów i wilków, nie jest zwierzęciem społecznym: komunikacja z drugim człowiekiem nie jest dla niego naturalna. Stąd też teoria komunikacji nie jest nauką przyrodniczą. Ludzka komunikacja to proces sztuczny: jest oparty na artefaktach, sztuczkach i przebiegłych wynalazkach. Dlatego też teoria komunikacji należy do dyscyplin „humanistycznych”, czyli takich, które za swój przedmiot obierają nienaturalne aspekty człowieka. Pomimo oczywistości stwierdzenia, że człowiek nie komunikuje się z drugim człowiekiem w sposób naturalny (mówienie nie oznacza emitowania naturalnych dźwięków, jak w przypadku śpiewu ptaka, podobnie jak pisanie nie jest naturalnym gestem, jak w przypadku „tańca” pszczół), często spotykamy się z opinią, iż człowiek jest zoon politikon, zwierzęciem, które żyje w grupach i nie może żyć poza nimi. W gruncie rzeczy można powiedzieć, że osoba, która nie potrafi mówić, jest „idiotą” (dosłownie: „osoba prywatna”), co oznacza, że nie jest ona w pełni człowiekiem. Zawarta tu sprzeczności, ta mianowicie, że człowiek, w odróżnieniu od zwierząt społecznych nie komunikuje się naturalnie, ale jednocześnie nie jest w pełni człowiekiem, jeśli nie żyje społecznie, jest jednak tylko pozorna. W rzeczywistości człowiek nie jest „istotą naturalną” i wszystko, co z nim związane, łącznie z jego życiem społecznym i sposobem komunikowania się z innymi, jest sztuczne.
nieopublikowane tłumaczenie maszynopisu
pt. Mutations in Human Relations? (przeł. Przemysław Wiatr)
Komunikacja to podstęp zaprojektowany po to, abyśmy zapomnieli, że kiedyś umrzemy i że w związku z tym życie nie ma żadnego znaczenia. Jest to narzędzie skierowane przeciwko śmierci, jedyne, jakim dysponujemy. Człowiek jest z natury istotą samotną, ponieważ jest jedynym zwierzęciem, które wie, że umrze. W obliczu takiej wiedzy każda forma życia społecznego staje się bezużyteczna: nikt nie może mnie zastąpić w godzinie mojej śmierci, a każda godzina jest potencjalnie godziną śmierci. Jednak, co oczywiste, życie z taką świadomością jest niemożliwe. Komunikacja jest narzędziem pomagającym nam pozbyć się jej, czyniąc w ten sposób nasze życie możliwym. Znaczący, skodyfikowany świat, który nas otacza i który ukrywa i przykrywa bezsensowny świat przyrody, w którym wszyscy zginiemy w samotności, jest podstępem pozwalającym nam przetrwać świadomość okrutnej bezsensowności śmierci, naszej i wszystkich innych ludzi. Krótko mówiąc: człowiek komunikuje się z drugim człowiekiem nie dlatego, że jest „zwierzęciem politycznym”, ale dlatego, że jest samotnym zwierzęciem, które nie może żyć w samotności.
nieopublikowane tłumaczenie maszynopisu
pt. Mutations in Human Relations? (przeł. Przemysław Wiatr)
Przemysław Wiatr