Komunikacyjny wymiar ludzkiego doświadczenia
W modus ludzkiej egzystencji są wpisane dwa odrębne rodzaje doświadczeń – „bycie ze sobą” i „bycie z innymi”. Często doświadczenia te wikłamy w sądy oceniające, wartościując ich znaczenie dla naszego rozwoju jednostkowego, i słusznie, bo w tych wprawkach intelektualnych mamy szansę rozpoznawać ich funkcjonalność. Można także zagadnienia te próbować rozpatrywać z komunikacyjnego punktu widzenia i wtedy zaczyna się uwyraźniać to, co dzieje się wewnątrz mnie i na zewnątrz, tj. kiedy wchodzę w osobowy dialog z samym sobą lub łączącą mnie z innymi wymianę doświadczeń. W pierwszym przypadku na pierwszy plan wysuwa się przeżywanie swojej indywidualności, osobności, w drugim uwagę przyciąga wspólnotowość z całą dynamiką wyłaniających się interakcji i towarzyszących temu zwrotów akcji typowych dla życia społecznego.
To dzięki komunikacji, najpierw tej dokonującej się w nas, czyli intrapersonalnej, która zdaniem Denisa McQulia (Teoria komunikowania masowego, 2007) stanowi podstawę wszelkiej komunikacji społecznej, próbujemy wyrażać swoje doświadczenia „bycia w świecie”, żeby przekazać, podzielić się nim, zbudować coś wspólnego, wykorzystując do tego kolejne poziomy komunikacji – interpersonalnej, grupowej, instytucjonalnej po masową.
Komunikacja pozwala nam budować/odkrywać samego siebie, ale jest także bardzo poręcznym narzędziem kształtowania swoich relacji ze światem, w tym bycia z innymi. Prawdopodobnie dlatego Karl Jaspers ujmuje ten problem tak radykalnie:
uprzytomnijmy sobie ów pierwotny fenomen ludzkiego bytu: jesteśmy tym, czym jesteśmy, tylko dzięki wspólnocie, w której świadomie stajemy się nawzajem dla siebie zrozumiali
(Jaspers: Rozum i egzystencja)
I dalej rozwija myśl wskazując na komunikację jako uniwersalny warunek bycia człowiekiem. Komunikacja,
…tak dalece stanowi jego [w domyśle – człowieka] powszechną treść, że w pewnym sensie nawet to, czym jest człowiek i co istnieje dla niego, zawiera się w tej komunikacji: wszechogarniające, którym my jesteśmy, jest w każdej postaci komunikacją; wszechogarniające, którym jest byt sam, istnieje dla nas tylko wtedy, gdy w komunikowaniu staje się mową lub odpowiada
(Jaspers: Rozum i egzystencja)
Możemy rozumieć siebie w świecie, bo jesteśmy „centrum komunikacyjnym”, w którym, z jednej strony komunikujemy się ze sobą:
z drugiej komunikujemy się z innymi włączając swoje doświadczenia do obiegów intersubiektywnych, z których wyłania się współbycie, współrozumienie, współdziałanie.
Komunikacja jest „drogą” zarówno do SIEBIE jak i do BYCIA Z INNYMI, jest narzędziem budowania/odkrywania swojej osobności i życia we wspólnocie.
Stąd jej waga, stąd jej siła
Grażyna Osika